Blue Monday

Czy naprawdę istnieje. Czy to wymysł naszych czasów?
Ale zacznę od początku. 

Wstałam jak zwykle w poniedziałek czyli zła że weekend trwał za krótko no cóż życie, szybki prysznic, fryzura śniadanie dla dzieci i do pracy. 
W pracy jak to po weekendzie wszyscy coś ode mnie chcieli, klienci marudni, stażyści tez jacyś nie w sosie. 
Myślę o co kaman? 
Więc pytam co się z wami dzieje? 
To panie nie wie że dzisiaj Blue Monday? 
No i? To najbardziej depresyjnym dzień w roku! 
No to weźcie się do roboty to szybciej wam minie i nie będziecie mieli czasu na depresję Zaczęliśmy się śmiać i wtedy zaczęłam się zastanawiać czy jeden dowcip potrafił przegonić depresję? 
Czy aż tak duży wpływ mają na nas media i inni ludzie, że jak już przeczytamy że dzisiaj depresja to mamy depresję.
I faktycznie w wiadomościach, w prasie same złe wiadomości, narzekający ludzie, źli politycy wow i jak tu być szczęśliwym? 

Jestem z natury optymistką i wiem że to dziwne jak idę ulicą i się uśmiecham, jak mówię że u mnie wszystko ok, że mi się dobrze układa, ludzie patrzą na mnie podejrzliwie. 
Ale podobno tak jest, że to o czym myślimy to do nas wraca więc doszłam do wniosku że lepiej myśleć pozytywnie i być szczęśliwym chociaż przez chwilę bo przecież " w życiu piękne są tylko chwile" ... 
I tego z całego serca wam życzę samych pięknych i szczęśliwych chwil zapomnijcie o BLUE MONDEY !!!

@ Betty





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz